2013-07-19

zalany Kunming

W nocy z wczoraj na dziś spadł w Kunmingu największy deszcz od paru lat. Chwilami spadało prawie dwa centymetry wody na godzinę. Skutek: dzisiaj Kunming pogrążony jest w chaosie. Opady, jak to w górach, są nierównomierne. Najbardziej jak dotąd ucierpiała północ, najmniej zachód. Mówię "jak dotąd", bo nadal pada i nic nie zapowiada, by miało przestać.
Zalana jest większość dróg pod drugą obwodnicą, ludzie chodzą w krótkich spodenkach i długich kaloszach/klapkach do sklepu, bo nikt nie zrobił zapasów. Z niektórych osiedli już się nie da wyjść ani wyjechać. Kunmińczycy na lokalnej wersji fejsbuka, weibo, aktualizują statusy: "już mieszkasz w Parku Wielkiego Widoku, patrz, z okna widać Jezioro Dian". Ci z bardziej globalnym poczuciem humoru mówią, że zawsze chcieli pojechać do Wenecji...
Rady władz miasta dla mieszkańców:
1) uwaga na kałuże; w niektórych miejscach woda zerwała klapy studzienek ściekowych, więc trzeba bardzo uważać.
2) omijać z daleka place budowy.
3) uważać na drzewa; zwłaszcza te duże, wysokie i stare mogą nie dać rady burzom.
4) nie wjeżdżać samochodem w głębokie kałuże, z którymi może sobie nie poradzić.

Po czterech latach suszy przyszedł czas na deszcz. Nie całkiem o to mi chodziło, gdy narzekałam na brak wody...
Dzisiaj sporo znajomych nie miało szansy dotrzeć do pracy. Na targach pustki - wieśniacy nie dają rady dotrzeć do miasta. Ciekawe, czy miasto da sobie radę z powodzią.
Mam nadzieję, że tak.
(wiadomości i zdjęcie z kunmińskiej strony informacyjnej)

2 komentarze:

  1. łoooooosz dobrze że zdążyliśmy zwiać

    OdpowiedzUsuń
  2. tja, najpierw sprowadzili deszcz, a potem sobie pojechali... ;)

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie anonimowo!
Ze względu na zbyt dużą ilość trolli, musiałam włączyć moderowanie komentarzy. Ukażą się więc dopiero, gdy je zaakceptuję. Proszę o cierpliwość.